5 naj z archeologii biblijnej na 5 urodziny bloga

Dwa tygodnie temu Podkopowi stuknęło 5 lat.
Z tej okazji przedstawiam wam moje 5 naj z archeologii biblijnej.
Znalazło się w tym zestawieniu miejsce, które chciałabym dokładnie oglądnąć, miejsce, którego lokalizację chciałabym odnaleźć, machiny, które chciałabym odtworzyć i pewna jaskinia, do której chcę zajrzeć.

 

Oto moje 5 naj archeologii biblijnej

 

 

1 Grota

 

Miejsce, które marzy mi się odwiedzić, zaglądnąć, w każdy jego zakamarek to grota Patriarchów. Ta, którą kupił Abraham od Chetyty Efrona.

 

 

 

„Efron dał na to Abrahamowi taką odpowiedź: Panie mój, posłuchaj mnie: ziemia warta czterysta syklów srebra – suma niewielka dla mnie i dla ciebie – pochowaj swoją zmarłą! Abraham przystał na żądanie Efrona. Odważył więc Efronowi sumę, którą ten wymienił w obecności Chetytów: czterysta syklów srebra, jakie były wówczas w obiegu. Tak więc posiadłość Efrona w Makpela, w pobliżu Mamre, czyli pole i znajdująca się na nim pieczara, oraz wszystkie drzewa wzdłuż jego granicy stały się własnością Abrahama w obecności Chetytów i wszystkich, którzy wchodzili w bramę ich miasta. A potem Abraham pochował swoją żonę Sarę w pieczarze na polu zwanym Makpela w pobliżu Mamre, czyli Hebronu, w kraju Kanaan. Odtąd pole i znajdująca się na nim pieczara przeszły od Chetytów do Abrahama jako tytuł własności grobu.” Ks.Rodzaju 23,14-20

 

 

Mamre zaś to to miejsce gdzie ukazał się Abrahamowi Bóg.

 

 

„Pan ukazał się Abrahamowi pod dębami Mamre, gdy ten siedział u wejścia do namiotu w najgorętszej porze dnia.”Ks.Rodzaju 18,1

 

 

Ciekawe miejsce – przynajmniej dla mnie. Co jeszcze ciekawsze znajdziecie dzisiaj w Hebronie Grotę Patriarchów i budynek postawiony nad nią gdzie nadal czci się pochowanych w niej Abrahama i Sarę, Izaaka i Rebekę, Jakuba i Leę.
Wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z tą sama jaskinią, o której mowa w Biblii.
Zejść do niej, zobaczyć na własne oczy, dotknąć kamieni – to nie tylko ciekawość, ale i coś mistycznego dla mnie.

 

 


Groby mają tę dziwną moc, że ukorzeniają nas w przeszłości.
Są namacalnymi dowodami, że nasze dzisiaj to tylko kontynuacja ich życia.

Oni bez nas sobie świetnie radzili, ale nas bez nich by nie było.


 

 

 

Nie wiemy jak dokładnie plotła się nić życia nim dotarła do nas więc dobrze podchodzić z pokorą i szacunkiem do tych, którzy odeszli nawet tysiąclecia przed nami.

 

 

2 Odnaleźć miasto Hioba Uz.

 

 

„Był mąż w ziemi Uz imieniem Job; a mąż ten był nienaganny i prawy, bogobojny i stroniący od złego” Hioba 1,1

 

 

Z Hiobem i miastem, w którym mieszkał jest związana pewna zagadka. Wiele wskazuje na to, że mógł on być Edomitą. Wtedy potomek Ezawa okazałby się jednym z najsprawiedliwszych ludzi o jakich mowa w Biblii.

 

 

„Ciesz się i raduj, Córo Edomu, mieszkanko krainy Us.”Lamentacje 4,21 

 

 

Gdy przyjrzycie się tradycjom wskazującym gdzie ma być pochowany biblijny Job to możecie doznać zawrotu głowy, bo jego rzekome groby są rozsiane od Turcji przez Syrię, Izrael po Oman

 

 

3 Olbrzymy z Biblii.

 

 

Kto jest dla nas olbrzymem a kto nie to rzecz względna.
Taki jegomość o wzroście 2,50 m dla mnie mierzącej tylko 1,60 m jest już wielgachny. Biblia mówi o ludziach słusznego wzrostu jak Goliat, czy Og.

 

 

 

„Wtedy wystąpił z obozu filistyńskiego pewien harcownik imieniem Goliat, pochodzący z Gat. Był wysoki na sześć łokci i jedną piędź. „ 1 Ks.Samuela 17,4

 

 

 

Miał wiec nieco ponad 3 metry. Znamy dzisiaj przypadki ludzi mierzących ponad 2,70 m. Cierpieli oni na gigantyzm, ale nie zmienia to faktu, ze ich wzrost nie odbiegał wiele od goliatowego.

 

 

 

„Gdzież pójdziemy? Nasi bracia napełnili nam serce strachem, mówiąc: Lud to jest liczniejszy i wyższy wzrostem od nas, miasta ogromne, obwarowane aż do nieba. Widzieliśmy tam nawet synów Anaka” Pwt 1,28

 

 

Wiele ludów ma przekazy o olbrzymach i osobnikach sporo wystających ponad głowy przeciętnych ludzi. Tu i ówdzie na ziemi można znaleźć budowle nazywane grobami olbrzymów.
Odnalezienie grobu z zachowanym szkieletem takiego jegomościa to byłoby coś!
Szukać by znaleźć trzeba jednak w miejscach gdzie żyli owi ludzie a wskazówki gdzie to jest są chociażby w Biblii.

 

 

„gdyż Og, król Baszanu, był ostatnim z Refaitów. Jego grobowiec2 żelazny jest w Rabbat synów Ammona: dziewięć łokci długi, cztery łokcie szeroki, [mierzony] według łokcia zwyczajnego.” Pwt 3,11

 

 

4 Asyryjskie machiny wojenne.

 

Machiny wojenne to bardzo stary wynalazek.
Niektóre starożytne przypominają współczesne wozy pancerne czy czołg. Ta asyryjska machina burzyła i zabijała na wojnach, które toczono prawie 3000 lat temu.
Relief z Nimrud/Kalchu możecie obejrzeć w British Museum a foty TU i TU

Zrekonstruować te machiny i sprawdzić co potrafiły – o tak!
Być może się mylę, ale intuicja mi podpowiada, że bagatelizujemy moc tych pojazdów.

 

 

5 Pewna niepozorna jaskinia, w której siedział wystraszony prorok Eliasz.

 

 

Sama postać Eliasza jest bardzo ciekawa. Był tak ludzki w swoim strachu przed ludźmi a jednocześnie tak mocno ufał Bogu, że dokonywał rzeczy niezwykłych. Pewne go dnia, tuż po tym jak oglądał coś nadzwyczajnego, pełnego manifestacji rodem z nieba wystraszył się rozgniewanej kobiety i zwiał w góry. Nie byle jakie góry jednak.

 

 

 

„Potem wrócił się Anioł Pański powtóre, i tknął go, a rzekł: Wstań, jedz, albowiem daleką masz drogę przed sobą. A tak wstawszy jadł i pił, a szedł w mocy pokarmu onego czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aż do góry Bożej Horeb. I wszedł tam do jaskini, a przenocował tam. A oto słowo Pańskie do niego, mówiąc: Cóż tu czynisz Elijaszu? Który odpowiedział; Gorliwiem się zastawiał o Pana, Boga zastępów; albowiem synowie Izraelscy opuścili przymierze twoje, ołtarze twoje zburzyli, i proroki twoje mieczem pomordowali, a zostałem ja sam, i szukają duszy mojej, aby mi ją odjęli.” 1Ks.Królewska19,7-10

 

 

 

Jaskinia, w której schronił się Eliasz była na Horebie – tej samej górze pod którą rozbili obóz Izraelici po ucieczce z Egiptu, tej samej na której Mojżesz spotkał się z Bogiem.
Posiedzieć u wejścia do niej, popatrzeć na miejsce pod górą i podumać nad tym jak dziwnie czasem przychodzi Bóg do ludzi – delikatnie, bez fajerwerków.

 

 

„Rzekł więc do niego: Wyjdź i stań na górze przed Panem. A oto Pan przechodził, a wicher potężny i silny, wstrząsający górami i kruszący skały szedł przed Panem; lecz w tym wichrze nie było Pana. A po wichrze było trzęsienie ziemi, lecz w tym trzęsieniu ziemi nie było Pana. Po trzęsieniu ziemi był ogień, lecz w tym ogniu nie było Pana. A po ogniu cichy łagodny powiew. Gdy go Eliasz usłyszał, zakrył płaszczem swoją twarz, wyszedł i stanął u wejścia do pieczary, a wtedy doszedł go głos: Co tu robisz, Eliaszu?” 1Ks.Królewska19,11-13

 

 

5 urodziny Podkopu

 

 

Przez te 5 lat opublikowałam na blogu 200 artykułów, ten jest 201.
To dużo i mało.
Fakt, że średnia roczna ilość publikowanych tekstów poszła w dół. I już wam wyjaśnię dlaczego.

Zakładając Podkopa miałam w serduchu cel – pokazać, że Biblia jest wiarygodnym źródłem historycznym, że odkrycia archeologiczne potwierdzają jej przekaz.
Chciałam też pokazać wam, że jako ludzie jesteśmy bardzo podobni i czas czy odległość nie ma na nas, nasze wybory, postępowanie, pragnienia większego wpływu. Krótko mówiąc, że starożytni to tacy sami ludzie jak my za to, którzy wiedzieli i umieli więcej niż sądzimy.

Czy mi się udało?
Czy poruszam interesujące Was tematy, odpowiadam na pytania, z którymi macie problem?

Nie wiem.

Do tego potrzebna jest informacja od Ciebie mój czytelniku a jest nią przede wszystkim komentarz, udostępnienie wpisu na facebooku czy twitterze.

Czytacie Podkopa – to widzę po statystykach.
W ostatnim miesiącu było Was tu ponad 5 500.
Chciałabym was poznać bliżej.
Dlaczego zaglądacie na Podkop, co was interesuje, czego wam brakuje z tematów archeo?

 

Do napisania.

Beata

 

 

15 komentarzy

  • Mariusz 1 października, 2017 at 10:25

    Nie znam innej strony po polsku poświęconej archeologii biblijnej, także jesteś bezkonkurencyjna. Może poruszysz temat początków chrześcijaństwa wśród Słowian, czy chrześcijaństwo było na terenach Polan przed Mieszkiem I – Cyryl i Metody ?

    • Podkop 2 października, 2017 at 06:15

      To wielka strata, że strony o archeologii w polskojęzycznym necie przestają być aktywne jedna po drugiej 🙁
      Cyryla i Metodego ujmę w historii chrześcijaństwa.

  • Piotr 1 października, 2017 at 13:32

    Dzień dobry, trafiłem na podkop chyba ze 3 lata temu, najprawdopodobniej szukając czegoś o Izraelu i stronka został w ulubionych. Bo choć nie lubię historii i nie znam się na archeologii (bo ja elektrykiem jestem) to wpisy tutaj czytuję z przyjemnością i traktuję czasami jako inspirację w odwiedzeniu jakiegoś muzeum lub miejsca. Dzięki za bloga, życzę spełnienia marzeń.

    • Podkop 2 października, 2017 at 06:09

      Miło mi Cie poznać 🙂
      Jest jakieś miejsce, wydarzenie lub osoba ze starożytności,o której chciałbyś poczytać na Podkopie?

  • Dawid 2 października, 2017 at 13:01

    Wykonujesz świetną pracę, unikatową jak na polski internet. Dziękuję 🙂

    Fajny temat i sporadycznie poruszany to kształtowanie się chrześcijaństwa jako religii, jego wierzeń i obrzędów.

    • Podkop 9 października, 2017 at 05:15

      Historia chrześcijaństwa może być niewygodnym tematem, gdy przypomni się przyczyny powstania np. większości dogmatów, kształtowanie doktryn czy źródła tradycji 😉

  • Małgorzata 9 października, 2017 at 01:51

    Witaj, trafiłam na Twój blog szukając czegoś o długowieczności pierwszych patriarchów , o świecie przed potopem, w końcu o artefaktach świadczących o cywilizacji przedpotopowej, to tematy które fascynują mnie od dawna , obejrzałam mnóstwo filmów , przeczytałam co było do przeczytania i poszukuje dalej , Twój blog pomaga mi zrozumieć wiele dziękuje

    • Podkop 9 października, 2017 at 05:18

      Zastanawia mnie dlaczego Potop tak fascynuje ludzi. Dlaczego Ciebie ten temat tak wciągnął?

  • Marta 20 grudnia, 2017 at 15:32

    Witam serdecznie,
    Na podkop trafiłam już dawno szukając informacji na temat świątynek na wzgórzach w starożytnym Izraelu. Informacji na szukany temat nie znalazłam 🙁 , ale od tego czasu odwiedzam pani bloga co jakiś czas pochłaniając wszelkie tu dostępne informacje. Bardzo interesuje mnie starożytność zwłaszcza ta związana z biblią. W związku z tym, że nie jestem ani archeologiem ani historykiem często brakuje mi merytorycznych narzędzi by rozróżnić fakt od interpretacji. Dlatego cenie sobie bardzo pani artykuły, bo nie mają tendencyjnej ideologicznej, nakładki. W wielu tematach jest mi bardzo bliskie pani postrzeganie rzeczywistości. Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie artykuły.

  • Demostenes 30 grudnia, 2017 at 12:11

    Dzień dobry.
    Przedwczoraj trafiłem na Podkop. Bardzo, bardzo fajne artykuły. Chciałem zobaczyć w necie coś na temat oryginalności i wiarygodności historii zawartych w Biblii.
    Super że komentarze też są w dużej ilości, dobrej jakości, i wielu się udziela. Czytam artykuły i są one mądre, pokazują że Biblia jest wiarygodnym źródłem historycznym, że odkrycia archeologiczne potwierdzają jej przekaz, że to przekaz autentyczny nie mitologia.
    Pozdrawiam.

  • Luke 10 maja, 2018 at 09:15

    Odnośnie punktu 5, ciekaw jestem jak autorka bloga zapatruje się na teorię, że góra Jabal al-Lawz jest biblijną górą Horeb. Z tego co czytałem na temat tej góry, to bardzo pasuje do opisów z Biblii. Jest tam również wspomniana jaskinia Eliasza.

    • Podkop 11 maja, 2018 at 04:44

      Góra nie leżała na Synaju – nie można w tym wypadku by powiedzieć o Izraelitach, że gdzieś uciekli. Synaj to nie była też kraina zamieszkała przez Midianitów.
      Na Jabal al-Lawz wskazuje całkiem sporo znalezisk i poszlak.
      Czy to na niej jest jaskinia Eliasza nie wiadomo. Fakt, że jest tam jakaś jaskinia to jeden z argumentów za tą górą.

      PS Mam na imię Beata.

  • Robert 27 grudnia, 2022 at 15:12

    Zaintrygował mnie fragment o Abrahamie płacącym Chetycie (dlaczego nie Hetycie?) za działkę na kwaterę dla jego żony Sary; zapłacił „czterysta syklów srebra, jakie były wówczas w obiegu”. Były to czasy II tysiąclecia p.n.e., zaś pierwsze monety (złote) wybito w Anatolii bodajże w VIII w. p.n.e. Rozumiem, że wcześniej płacono sztabkami kruszcu a sykl to miara masy (no i ciężaru czyli wagi). Skąd jednak zwrot: ” syklów… jakie były wówczas w obiegu”?

    • Beata "Podkop" 29 grudnia, 2022 at 05:58

      Odpowiedziałeś sam sobie:
      „sykl to miara masy (no i ciężaru czyli wagi)”.
      Użyto miary skyla takiej jakiej tam, w tym czasie, używali kupcy.

Komentarze trzymające się tematyki artykułów na Podkopie są publikowane niezależnie od tego, czy są pozytywne czy negatywne. Te zawierające wulgaryzmy, hejterskie, spamujące linkami niezwiązanymi z komentowaną treścią, nie są publikowane. Obrażanie innych komentujących, osoby wymienione w artykule lub mnie, autora Podkopu, zaowocuje blokadą konta.

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »