Behistun – inskrypcja Dariusza I. Klucz do odczytania pisma starożytnych Persów.

Behistun lub Bisotun – jak jest nazywane to miejsce, leży mniej więcej w połowie drogi między Teheranem i Bagdadem, na ziemiach dzisiejszego Iranu. Kiedyś ziemie te były sercem starożytnej Persji. Gdy ziemiami tymi władali wielcy królowie Medii i Persji biegł tędy szlak łączący Babilon, Suzę i Ekbatane – dawną stolicę Medów. Dzisiaj na jej gruzach wznosi się Hamadan.
Kupcy, wojsko i wędrujący starożytnym szlakiem ludzie w Bahistun wchodzą w „Miejsce bogów” – bo tak brzmi to po przetłumaczeniu. Dziwna góra o dwóch wierzchołkach sama w sobie jest ciekawa, nie dziwi więc, że to właśnie ją wybrał Dariusz I nazywany też Wielkim, na pozostawianie potomnym informacji o sobie i tym jak stał się królem Persów i Medów.

 

100 metrów nad ziemią na trudno dostępnej ścianie skalnej kazał wykuć kilkanaście postaci i trójjęzyczny napis. Owe postacie to sam król, któremu towarzyszą dwaj żołnierze oraz dziewięciu pokonanych wrogów Dariusza, stojących przed nim ze skrępowanymi rękami. Noga króla przygniata do ziemi jeszcze jednego nieszczęśnika. Nad tymi postaciami unosi się uskrzydlony dysk a w nim kolejna postać. Dziwna scena przez stulecia była różnie odczytywana. Widziano tam Zeusa, nauczyciela karcącego uczniów i Jezusa wstępującego do nieba. Prawdziwe przesłanie poszło w zapomnienie.

 

Dopiero od 180 lat inskrypcja jest dla nas zrozumiała. Stało się to dzięki młodemu Brytyjczykowi Henremu Rawlinsonowi. Warto zapamiętać to imię i nazwisko – jest to bardzo ciekawa postać. Lubię tego gościa 🙂 Chociaż od jakiegoś czasu kilku badaczy usiłowało rozgryźć pismo klinowe, szło im opornie. Dopiero odwaga i nieco szalony pomysł, by wdrapać się na skałę w Behistun i skopiować go, następnie przetłumaczyć, pozwolił pchnąć rozgryzanie klinów do przodu. Historia zaś którą zapisano w Behistun jest bardzo ciekawa.
Dariusz opowiada w niej jak to z woli nieba został królem królów – bo tak się tytułował.
Wola nieba to dla Dariusza wola Ahura Mazdy jego boga. Jest on tym, co nazwalibyśmy dobrem, mądrością. To bóg do dzisiaj czczony przez zaratusztrian.

 

W roku 522 p.n.e. imperium Medów i Persów miało jako króla Kambyzesa, syna Cyrusa Wielkiego. Latem tego roku walczył on w Egipcie, chcąc podporządkować sobie kraj nad Nilem oraz jego władcę Psametycha III. Szło mu całkiem nieźle, jednak jak opisuje go Herodot, był szalonym człowiekiem, a to nigdy nie kończy się dobrze. Nie lubili go Egipcjanie, nie lubili Persowie.
O ile Egipcjan można zrozumieć, bo przecież podbił ich kraj, to czym zasłużył na bunt własnych poddanych, nie do końca wiemy. Miał zadrzeć z arystokracją, ukrócając jej przywileje, miał też zamordować swojego brata Bardija. Jednak to ów brat miał wszcząć właśnie rebelię przeciw Kambyzesowi.
Tu właśnie robi się dziwnie i gmatwa sprawa.

 

Gdy Kambyzes zaniepokojony rebelią wracał z Egiptu, zmarł nagle.
Jak?
Tego nie wie nikt.
Są tacy, którzy widzą tu wypadek, samobójstwo, a nawet morderstwo. Nie wiemy na pewno jak zszedł z tego świata syn Cyrusa Wielkiego.

 

Imperium zostało bez króla lub raczej z królem samozwańcem, który wywołał rebelię przeciw legalnej władzy jeszcze za życia Kambyzesa.
Dariusz i jego ród oraz sześć innych rodów perskich postanowiło zdusić rebelię, a jej przywódca został zabity.
Jak przeczytacie w inskrypcji z Behistun, przywódcą rebelii miał być mag Gaumata podszywający się pod zamordowanego z rozkazu brata Bardiję.
Wiemy na pewno, że po zabiciu owego Gaumaty rody Perskie oddały władzę w ręce Dariusza. Rebelię trzeba było jednak dusić jeszcze dwa lata.
Ten długi okres przywracania spokoju w imperium jest zastanawiający, bo czy zwykły kapłan (mag w tym miejscu i czasie to kapłan, nie czarownik jak to rozumiemy dzisiaj) mógł mieć aż takie poparcie?
Dariusz po pokonaniu Gaumaty lub jak chcą inni – Bardiję, poślubił Atossę, córkę Cyrusa Wielkiego, siostrę Kambyzesa i Bardiji z tej samej matki co i oni.
Być może chciał w ten sposób wskazać na ciągłość rządów i uprawomocnić swoje królowanie. Pochodził co prawda z tego samego rodu co poprzednicy (Achemenidzi) i wskazywał na Teispesa jako swojego przodka, ale może to nie wystarczyło.
Małżeństwo zawarto, jego owocem jest Kserkses, następca Dariusza.

 

Pewna informacja o Atossie może was zaciekawić. Miała guza piersi.
Został on wycięty, a królowa miała dożyć 75 lat.

 

Napis, jaki kazał wykuć Dariusz I by zostawić przekaz potomnym to trzy kolumny tekstu w piśmie klinowym, ale spisane w różnych językach: po akadyjsku, elamicku i persku.
To właśnie dzięki temu potrójnemu zapisowi stał się on dla pisma klinowego tym, czym kamień z Rosetty dla egipskich hieroglifów.

Dzisiaj relief jest jednym z najważniejszych zabytków perskich i mezopotamskich (pismo), a także archeologii biblijnej (osoba Dariusza).

 

Beata

 

Brak komentarzy

Komentarze trzymające się tematyki artykułów na Podkopie są publikowane niezależnie od tego, czy są pozytywne czy negatywne. Te zawierające wulgaryzmy, hejterskie, spamujące linkami niezwiązanymi z komentowaną treścią, nie są publikowane. Obrażanie innych komentujących, osoby wymienione w artykule lub mnie, autora Podkopu, zaowocuje blokadą konta.

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »