Szeszonk I – faraon, który zabrał skarby ze świątyni Salomona.

Pochodził z rodziny libijskich osadników wojskowych. Jednego  z  plemion, które pojawiły się w Egipcie za panowania Merenptaha ( tu ).
Był synem wodza. Jego rodzice nazywali się  Nimlot i Tanetsepeh.
On sam, miał na imię Szeszonk Meriamon, co znaczy „wielbiący Amona”.
Był jednym z najważniejszych dowódców wojskowych w czasie, który historycy starożytnego Egiptu nazywają III Okresem Przejściowym.

 

W Dolnym Egipcie z Tanis rządzili władcy XXI dynastii. Ostatni z nich nazywał się Psusennes II.
W Górnym Egipcie władzę trzymali w swoich rękach kapłani Amona z Teb.
Środek kraju był opanowany przez lokalnych władców.
W sumie to Szeszonk był jednym z nich i to takim, za którym stoją libijscy żołnierze. Należało się z gościem liczyć. On sam liczył się i najwyraźniej szanował Psusennesa II. Objął po nim władzę.

 

Nie było mordów, użycia siły.
Zrobił to pokojowo i bardzo staroświecko – wżenił się w królewski ród.
Tu jedni uważają, że sam poślubił córkę władcy, inni, że ożenił z nią syna. Nie jest to w sumie tak ważne skoro jego sukcesję po Psusennesie uznano bez oporów. Jego panowanie jest datowane na lata 945-924 p.n.e.
Szeszonk nie robił rewolucji  w niczym.
Szanował poprzedników.

 

Jednak by móc sprawować realną władzę nad całym krajem musiał  mieć w ręku Teby. Załatwił sprawę po swojemu czyli pożenił kogo trzeba z kim trzeba. Syn został kapłanem Amona, córkę wydał za innego kapłana tebańskiego.
Inne ważne urzędy poobsadzał rodziną lub lojalnymi ludźmi. Tym sposobem miał pod kontrolą cały kraj.

 

Fajny gość, powiecie. Zamiast mordować i tłuc innych bawił się w swata.

Ba, więcej bo Biblia mówi, że dawał schronienie uciekinierom: 1 Ks. Królewska 11,40

 

 

„Wtedy Salomon usiłował pozbawić życia Jeroboama, lecz Jeroboam zerwał się i uciekł do Egiptu do Szyszaka, króla egipskiego, i pozostał w Egipcie aż do śmierci Salomona. „

 

 

Jak na władcę przystało, Szeszonk I zadbał o swoje rodzinne miasto Bubastis, nazywane też Per-Bastet. Budował on, a prawdziwy bum,  tego położonego 80 km na płn-wsch. od Kairu miejsca nastąpił za panowania jego syna, który nosił imię Osorkon.
Samo miasto było centrum kultu kociokształtnej bogini Bastet. Co roku odbywało się tam wielkie święto ku jej czci, na które ściągały dziesiątki tysięcy ludzi. Święto charakteryzowało się  jednym – wielkim i powszechnym pijaństwem. Starożytni jak Herodot, który opisał samo święto i świątynię, stawiali znak równości między Bastet, a Artemidą.

W Biblii, miasto jest wymienione w Ezechielu 30,17

 

 

„Młodzi wojownicy On i Pi-Beset padną od miecza, a ich kobiety pójdą do niewoli.”  

 

 

Pi-Beset to miasto kociej bogini.

Wracam do Szeszonka I, króla swata w Egipcie, a bardzo agresywnego zdobywcę poza nim.
Wiemy, że w 925 r.p.n.e. lub 924 r.p.n.e. poprowadził on egipską armię na wschód, a następnie dalej na północ.

 

By mieć przewagę w regionie i kontrolę nad handlem trzeba było kontrolować Via Maris (tu więcej o tym). Szeszonk podbił więc miasta w Kanaanie, Judzie, Izraelu i Negevie.
W Megiddo odnaleziono fragment steli Szeszonka I. Świadczy to o tym, że miał co najmniej kontrolę nad miastem. Warstwa zniszczeń obecna między warstwami V i IV tradycyjnie była uznawana i nadal przez wielu jest za ślad kampanii, o której teraz mówię (tu).
Inna, wyryta w kamieniu pamiątka tej zwycięskiej kampanii faraona znajduje się na ścianie świątyni w Karnaku.

 

 

 

Lista miast zdobytych w tej kampanii wyryta na ścianie świątyni w Karnaku

 

 

Wyryto tam ponad 150 nazw miejscowości zdobytych przez armię Szeszonka I. Wiele z nich zidentyfikowano np. Megiddo, Rabbath, Taanach, Machanaim, Gibeon, Bet-Choron, Ajjalonie, Migdol i Shocho. Tyle sam faraon mówi o tej kampanii wojskowej.

 

Z wykopalisk poza Megiddo mamy ślady kampanii odkryte np. na stanowiskach w Tell Beit Mirsim B ( niedaleko Hebronu), Bet Szemesz (warstwa Ila).
Wszystko wydaje się proste i oczywiste.
Jak już zdążyliście się zorientować, gdy w archeologii biblijnej coś dotyczy czasów blisko panowania Salomona i Dawida zawsze pojawią się przeciekawe interpretacje i jakieś „ale” do faktów.

 

Jakie problemy mamy z Szeszonkiem ?

Zaczniemy od kampanii.

Biblia się myli, bo na liście miast podbitych przez Szeszonka nie ma Jerozolimy, a w Biblii jest taki fragment, który świadczy o złupieniu Jerozolimy:

 

 

 

1 Ks. Królewska 14,25-26 „W piątym roku panowania Rechebeama najechał na Jeruzalem Szyszak, król egipski  i zabrał skarby świątyni Pańskiej i skarby domu królewskiego; wszystko to zabrał. Zabrał też wszystkie złote tarcze, które kazał sporządzić Salomon. „

 

 

 

Tyle tylko, że na liście miast są podbite miasta, a nigdzie; ani Biblia, ani sam Szeszonk nie twierdzą, że Jerozolima została zdobyta. Przeciwnie mamy taki fragment w Biblii:

 

 

2 Ks. Kronik 12,1-9 „ Gdy królestwo Rechabeama utwierdziło się, on sam zaś stał się potężnym, porzucił zakon Pański, a wraz z nim cały Izrael. W piątym roku panowania Rechabeama zdarzyło się, że Szyszak, król egipski, najechał na Jeruzalem – dlatego że sprzeniewierzyli się Panu – z tysiącem i dwustu wozami wojennymi i z sześćdziesięciu tysiącami jezdnych, a lud zbrojny, który przyszedł z nim z Egiptu, Libijczycy, Sukkijczycy i Kuszyci, był niezliczony. Zdobywszy miasta warowne, które należały do Judy, dotarł aż do Jeruzalemu. Wtedy prorok Szemajasz udał się do Rechabeama i do książąt judzkich, którzy wycofali się przed Szyszakiem do Jeruzalemu, i rzekł do nich: Tak mówi Pan: Wy porzuciliście mnie, toteż i Ja was porzuciłem i wydałem w rękę Szyszaka. Wtedy książęta izraelscy oraz król ukorzyli się i rzekli: Pan jest sprawiedliwy. Gdy Pan widział, że się ukorzyli, doszło Szemajasza słowo Pana tej treści: Ponieważ się ukorzyli, nie wytracę ich, lecz wkrótce ześlę im ratunek, a gniew mój na Jeruzalem nie wyleje się przez rękę Szyszaka. Zostaną jednak jego poddanymi, aby poznali, co to znaczy służyć mnie albo służyć królestwom ziemskim. Szyszak, król egipski, najechał więc na Jeruzalem i zabrał skarby świątyni Pańskiej i skarby pałacu królewskiego, wszystko to zabrał. Zabrał też złote tarcze, które kazał sporządzić Salomon.”

 

 

 

Miasto zwyczajnie mogło się wykupić skarbami świątyni.
Ilość złota i srebra miała być ogromna.

 

Czy nie ma śladu po nim?

 

No i tu nie można wspomnieć o pewnym fakcie: za czasów Szeszonka i jego następcy kraj bardzo się wzbogacił. Grób kapłana Amona czy Szeszonka II ( nie wiemy czy był młodszym synem czy wnukiem  tego z numerem 1) były przebogate.

 

Czy daje to nam prawo twierdzić, że to złoto jerozolimskie?
Nie, to może być co najwyżej poszlaka.

 

Kolejny problem z tą kampanią to fakt, że Szeszonk najechał tak Judę jak i Izrael.
Jaki sens miałoby pustoszenie Izraela, w którym panował Jeroboam?
Przecież ledwie kilka lat wcześniej Egipt był dla niego schronieniem przed gniewem Salomona?

Odpowiedź jest banalna – polityka.
Dać schronienie  Jeroboamowi, który po śmierci Salomona będzie narzędziem do rozbicia jedności kraju i osłabienia  sąsiada – to się opłacało Egiptowi.

Gdy kraj był już na tyle słaby, że można sobie było podporządkować tak Judę jak Izrael i przy okazji złupić je to dlaczego tego nie wykorzystać?
To było dobre dla Egiptu.

 

Na koniec najbardziej ciekawe „ale” do Szeszonka I.

 

Biblia nazywa go Sziszak więc to nie on, a że pasuje datowo jego panowanie, ślady wojny, relief z Karnaku, stela z Megiddo to …
Hm…
Najlepiej udowadniać, że inny faraon był biblijnym Szyszakiem byle nie Szeszonk I. Biblia dla wielu nie może być przecież tak dokładna 😉

 

Kto tu może pasować?
Może Ramzes II, który żył  trzy stulecia wcześniej, a może Totmes III, który zdobył Megiddo ponad cztery stulecia wcześniej?
Cóż, każdy orze jak może.

 

Do dzisiaj nie odnaleziono grobu Szeszonka I.
Nie wiemy nawet w jakim mieście go szukać.
Ciekawe co może być zapisane na ścianach grobowca i co zabrał faraon z sobą do grobu.

 

Beata

 

 

4 komentarze

  • Cezary 14 sierpnia, 2015 at 10:25

    Chcialbym wtracic kilka moich przemyslen w zwiazku z tym wpisem. Od razu zaznaczam ze tak sobie gdybam i przy niczym sie nie upieram.

    Piszesz ze Szeszonk podbił więc miasta w Kanaanie, Judzie, Izraelu i Negevie.
    Dodajesz ze na steli z Karnaku wyryto ponad 150 nazw miejscowości zdobytych przez armię Szeszonka I oraz ze wiele z nich zidentyfikowano (czyli niektorych nie zidentyfikowano).

    Czyli z tego co piszesz rozumiem, ze Szeszong w czasie tej kampani jednak najechal i zdobyl miasta Izraela i Judy, a stela ze swiatyni w Karnaku wylicze te miasta oprocz Jerozolimy, co faktycznie moze kojarzyc sie z zapisem w Biblii o Szyszaku: „Zdobywszy miasta warowne, które należały do Judy, dotarł aż do Jeruzalemu.”

    Czy mozliwe jest ze Egipcjanie inaczej zapisali nazwe Jerozolimy po swojemu badz ja przekrecili, ktorej teraz nie mozna zidentyfikowac, badz skoro uznali ze ja podbili nadali jej od razu swoja nazwe?

    Obstajesz ze nie moze to byc to ten sam faraon ze wzgledu na roznice w imionach, a przeciez imiona, nazwy miejsc i miejscowosci zapisywane byly w roznych jezykach odmiennie, chocby wspomniane tutaj miasto Bubastis, nazywane też Per-Bastet ktore Biblia nazywa Pi-Beset. Moze zatem egipski Szeszonk byl przez Hebrajczykow nazywany Szyszakiem, bo podobienstwo mimo wszystko jest spore?

    • Podkop 19 sierpnia, 2015 at 12:30

      Czy mozliwe jest ze Egipcjanie inaczej zapisali nazwe Jerozolimy po swojemu badz ja przekrecili, ktorej teraz nie mozna zidentyfikowac, badz skoro uznali ze ja podbili nadali jej od razu swoja nazwe?

      Wiemy jak Egipcjanie i inni nazywali Jerozolimę. Dlaczego mieli przekręcać jej nazwę – nie rozumiem…

      Obstajesz ze nie moze to byc to ten sam faraon ze wzgledu na roznice w imionach, a przeciez imiona, nazwy miejsc i miejscowosci zapisywane byly w roznych jezykach odmiennie,

      Nie rozumiem pytania.

      Moze zatem egipski Szeszonk byl przez Hebrajczykow nazywany Szyszakiem, bo podobienstwo mimo wszystko jest spore?

      Przeczytaj jeszcze raz wpis bo chyba go nie zrozumiałeś.

      Pisze wyraźnie, że Szeszonk to faraon, o którym mówi Biblia w 1 Królewskiej 14, 25-24 i 2 Ks. Kronik 12,1-9

  • Beata 26 stycznia, 2018 at 13:22

    Bardzo ciekawy blog , czytam od wczoraj wszystko i bardzo mi sie podoba. Ale tez nie zrozumialam stwierdzenia ze Szeszonk to jednak nie Szyszak.

    • Podkop 27 stycznia, 2018 at 05:29

      Kwestionowanie prawdziwości przekazu Biblii, podważanie jej jako wiarygodnego źródła historycznego to dzisiaj dla wielu badaczy starożytności punkt honoru. Nawet wtedy, gdy sytuacja jest tak ładnie składająca się w całość jak kampania Szeszonk I.
      Szeszonk I i Szyszak to jedna i ta sama osoba.
      Uznanie, że mowa o dwóch faraonach – inny zapis imienia, powoduje chaos tak w przekazie biblijnym jak i innych źródłach.

Komentarze trzymające się tematyki artykułów na Podkopie są publikowane niezależnie od tego, czy są pozytywne czy negatywne. Te zawierające wulgaryzmy, hejterskie, spamujące linkami niezwiązanymi z komentowaną treścią, nie są publikowane. Obrażanie innych komentujących, osoby wymienione w artykule lub mnie, autora Podkopu, zaowocuje blokadą konta.

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »