Słyszeliście o tym, że głęboko pod powierzchnią ziemi, są ogromne zbiorniki wody?
Nie mówię tu o wodach gruntowych, czy wodach artezyjskich, usadowionych dość płytko pod naszymi nogami.
Mówię o oceanach większych niż te, które mamy na powierzchni i leżących na głębokości około 600 km pod powierzchnią Ziemi.
O tym, że Biblia o czymś takim jak ogromne zbiorniki wody w głębinach ziemi mówi, wiem.
Księga Rodzaju 7, 11-12
„W roku sześćsetnym życia Noego, w miesiącu drugim, siedemnastego dnia tego miesiąca, w tym właśnie dniu wytrysnęły źródła wielkiej otchłani i otworzyły się upusty nieba. I padał deszcz na ziemię przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy. „
Nie spotkałam się jednak do dzisiaj z tym by o podobnych zbiornikach wody ukrytych głęboko pod powierzchnią naszej planety mówili naukowcy.
Kto o tym mówi?
To odkrycie, to „ciepłe bułeczki” naukowych publikacji. Świat oficjalnie dowiedział się o nim 13 czerwca po publikacji wyników badań w Science.
Naukowcy z University of New Mexico, Brandon Schmandt i Northwestern University, Steve Jacobsen, w Stanach mają dowody na istnienie ogromnego zbiornika wody pod Stanami.
Do takich wniosków doszli badając wyniki uzyskane dzięki gęstej sieci sejsmometrów jaka pokrywa cały kraj, oraz badając w laboratorium zachowanie minerałów, w warunkach podobnych do tych, istniejących głęboko pod powierzchnią.
![Te kropeczki to siatka sejsmometrów pokrywajaca Stany. Jak widzicie naukowcy mieli sporo materiału do badań. Źródło](http://www.podkop.com/wp-content/uploads/2014/06/earthscope-globe-instruments_mid.jpg)
Źródło Northwestern University
Woda znajduje się na głębokości około 600 km pod powierzchnią planety.
Nie jest w stanie ciekłym jaki znamy z powierzchni. Jest związana najprawdopodobniej przez ringwoodyt (taki „minerał gąbka”).
Ringwoodyt na Ziemi został odkryty niedawno.
![Ta niebieska linia to właśnie płaszcz wody uwięzionej pod powierzchnią Ziemi. Źródło.](http://www.podkop.com/wp-content/uploads/2014/06/woda-pod-ziemia-450x253.jpg)
Źródło. Nortwestern University
No dobra powiecie, ale oni badali tylko kawałek głębin planety pod Stanami.
To, że tam jest woda nie znaczy, że jest pod resztą skorupy, ani o tym , że jest jej naprawdę dużo.
Fakt.
Jednak jak mówią odkrywcy, nawet gdyby ta warstwa z wodą, zajmowała jedynie 1 % tej głębokiej warstwy pod naszymi nogami, to zawierałaby i tak trzy razy tyle wody, ile mieszczą w sobie oceany na powierzchni.
Nieźle, jak dla mnie.
Wiecie co twierdzi jeden z badaczy o pochodzeniu ogromnych oceanów na powierzchni?
Ten ogrom wody na powierzchni nie spadł z nieba, ani nie zmaterializował się z niczego. Został wyciśnięty w pewnym momencie dziejów planety z tych podziemnych zbiorników.
Obiło się to wam o uszy?
Mnie tak, czytając biblijną historią Potopu.
Nie jest to wiadomość, ani archeologiczna, ani historyczna ale tak ładnie mi się wpasowała w tematykę okołopotopową, że znalazła się na Podkopie.
Dziękuję Saperwl info i za linka do The Verge
Artykuł o odkryciu znajdziecie w UNM Newsroom (ang)
Beata
6 komentarzy
Każda osoba która czerpie wiedzę naukową i historyczną z biblii jest u mnie przegrana. „wytrysnęły źródła wielkiej otchłani” człowiek z tamtej epoki nazwałby Niagarę taką odchłanią. Taka „wielka odchłań” to studnia bez dna. Możesz tam wrzucić co chcesz.
„człowiek z tamtej epoki nazwałby Niagarę taką odchłanią.”
Jakiś dowód na to?
Swoją drogą to ciekawe, czy ktoś widział, by woda z Niagary tryskała, w górę zamiast spadać w dół, bo o takim zjawisku mówisz.
Warto przed dodaniem komentarza, przeczytać co się komentuje.
Dla mnie ,laika w temacie, bardzo podoba sie pomysl z ta skumulowana woda w glebi ziemi..ktos musial dobrze to zaprojektowac i ja tam spakowac..bo gdy na ziemi wyschna oceany, peknie skorupa ziemska i woda sie wydostanie i zycie na ziemi znow powroci..podoba mi sie to..
W oryginalnym artykule jest napisane że wykryto objawy wytapiania się wody, która w takich warunkach temperatury i ciśnienia jest w formie jonów hydroksylowych (wodorotlenek). Wytapianie jest związane z zapadaniem się pokładów ringwoodytu do niższych warstw płaszcza Ziemi przez co zmienia on się w minerał zwany perowskitem, który już nie wiąże wody. Obliczono, że gdyby tylko 1% masy ringwoodytu stanowiła wytapiająca się w tej strefie tranzycji woda, to jej ilość w stanie wolnym (wodorotlenek) w przybliżeniu była by trzy razy większa niż ilość wody w oceanach.
Ostatnimi czasy temat wody pojawia sie coraz czesciej, calkiem niedawno byl spory artykul o zasobach wody pitnej w „New York Times”, oby tylko nie byly to „zapowiedzi” powaznych problemow.
Mozemy zyc w pernamentnym kryzysie, mozemy zyc bez zlota I bankow, bez samochodu I rezydencji ale nie mozemy zyc bez wody.
I zobaczcie na czym polega sprawiedliwosc boska, – I ci ktorym sie wydaje, ze wszsytko maja I ci ktorym sie wydaje, ze nic nie maja naprawde potrzebuja tylko wody I powietrza.
Faktycznie. Lodowce topnieją, czapy na biegunach też, poziom morza podnosi się, powodzie. Woda bardzo często gości w różnych wiadomościach.