Jezus i inni bogowie. Dionizos cz.4

Dionizos to dla mnie obok Hermesa i Artemidy najciekawszy grecki bóg.
Nosił przydomek rogaty i to z rogami był często przedstawiany. Właściwie są trzy rodzaje odsłon tego boga. Pierwsza to uroczy mały chłopiec, druga piękny, nieco zniewieściały młody mężczyzna z burzą loków na głowie i trzeci, dojrzały już człowiek z twarzą ozdobioną bujną brodą.

 

Przyznam się, że zabierając się za Dionizosa jako bohatera jedynie części większego cyklu o bogach mających rzekomo być podobnymi do Jezusa, lub wręcz jego wcześniejszymi wersjami mam problem, by się zbytnio nie rozpisać, a jednocześnie by mieszcząc się w punktach rzekomych podobieństw opowiedzieć o nim jak najwięcej.

 

Dzisiaj w kulturze popularnej Dionizos jest bardziej znany w wersji przyjaznej i przyjemnej jako Bakchus. Przedstawia się go jako nieco roznegliżowanego, nie całkiem trzeźwego mężczyznę, którego głowę zdobi wieniec upleciony z winorośli. Dionizos Bakchus przetrwał jako bóg wina i mocno zakrapianej nim zabawy. Ten nabzdryngolony gość nie jest nawet cieniem pierwowzoru, który to prawda, wino kochał równie mocno.

 

Dionizos jest inny niż bogowie olimpijscy, a jednak wiąże go z nimi, według mitów, krew. Z jego pochodzeniem jest pewien problem. Z jednej strony wydaje się dzikim bogiem barbarzyńców, który został adoptowany przez Greków, a z drugiej był im znany od dawna, bo już w XIII wieku p.n.e.

 

Dionizos

 

1 zapowiedziany w proroctwach
2 gwiazda zwiastuje jego narodzenie

 

Nie było proroctw, gwiazdy czy innych cudownych elementów zapowiadających jego narodzenie. Była za to wielka zazdrość, gniew i chęć zemsty zdradzonej żony – bogini Hery.

3 25 grudnia jako data urodzenia

 

Z datą narodzin Dionizosa jest pewien problem techniczny. Bóg ten jest nazywany „dwa razy narodzonym”, a pierwsze i drugie narodziny są od siebie oddalone o kilka miesięcy.
Na przełomie grudnia i stycznia, gdy otwierano naczynia z nowym winem, obchodzono święta ku czci Dionizosa nazywane Dionizjami Małymi lub inaczej Wiejskimi. Winorośl to ulubiona roślina Dionizosa a jeszcze bardziej lubił wino. To on miał nauczyć ludzi ją uprawiać i wytwarzać wino. Jednak nie tylko winorośl była jego rośliną, był to bóg mający pod swoją pieczą drzewa i krzewy. Wyraźnie wpisywał się w ramy boga związanego z wegetacją, a jednocześnie mocno je przekraczał.
Jednak 25 grudnia nie jest dnia ani pierwszych, ani drugich narodzin.

 

4 matka jest dziewicą

 

Dionizos był według starej tradycji synem Zeusa i śmiertelniczki Semele. Do zapłodnienia jak to zwykle było, gdy Zeus, bóg wyjątkowo kochliwy miał ochotę na konsumowanie związku, dochodziło najbardziej klasyczną metodą, chociaż w wykonaniu różnych istot żywych. W tym wypadku jednak był on mężczyzną dla swojej ludzkiej kochanki, księżniczki z Teb. Jego narodziny na pewno mogą być nazwane cudownymi i niezwykłymi.
Semele będąc w zaawansowanej ciąży, była ciekawa, kim jest jej kochanek i ojciec dziecka, które nosi. Jej ciekawość podsycała Hera, zdradzona żona. Namówiła kobietę, by wyprosiła na swoim ukochanym, by ten pokazał jej, kim jest naprawdę.

 

To dość typowa dla mitów greckich sytuacja, że bogowie podszywają się pod ludzi, zwierzęta i w tej postaci wchodzą w interakcje ze zwykłymi śmiertelnikami. Z jednej strony bycie incognito daje im swobodę działania, a z drugiej chroni śmiertelników, którzy w zetknięciu z ich pełną mocy boską osobą nie mają wielkich szans przeżyć takiego spotkania.

 

Semele nie rozpoznała Hery, najwyraźniej także nie domyślała się, jak potężną istotą jest jej kochanek. Prosiła tak długo aż wreszcie Zeus jej uległ. Tam, gdzie jest w całej krasie pan Olimpu, tam są grzmoty i pioruny. Tak było i tym razem.
Kobieta nie przeżyła tego widowiska, spłonęła. Zeus wyrwał z jej łona płód i wszył go sobie w udo. Dionizos miał ludzką matkę i dość gwałtowne narodziny, po których swój płodowy rozwój zakończył w udzie boskiego ojca.
Drugie narodziny Dionizosa to wydobycie go z nogi taty.
Bez wątpienia historia jego narodzin nie jest zwyczajna, ale w niczym nie przypomina narodzin Jezusa.

 

5 nowo narodzonego odwiedzają 3 królowie

 

Nikt nie odwiedzał nowo narodzonego Dionizosa. Malec musiał być ukrywany, bo Hera nie odpuszczała i nadal była żądna zemsty. Zniewieścienie tego boga to efekt wychowania go przez nimfy.

 

6 ma 12 uczniów

 

Nie ma uczniów, ale otacza się fanatycznymi wyznawczyniami. Jego orszak stanowią także menady, satyry. Całe to towarzystwo wpadało w szaleńczy taniec, biegało po lasach i polach. Biada temu kto wpadł ich ręce, bo kończył jako rozszarpana i pożarta żywcem ofiara.
Dionizos lubił surowe mięso żywcem rozszarpywanych ofiar, ale o tym opowiem, pisząc o starożytnych ofiarach z ludzi.

 

7 naucza

 

Nie naucza. Nie znosi odmowy przyłączenia się do swojego orszaku. Kult tego boga był mocno umoczony w winie i krwi.

 

8 towarzyszą mu cuda

 

Tak, zwłaszcza takie związane z winem. Na przykład kiedyś w ciągu jednego dnia miała zakwitnąć winorośl i obsypać się dojrzałymi gronami.

 

9 zostaje zabity

 

Mały Dionizos zastał brutalnie zabity przez Tytanów, gdy bawił się w domu taty Zeusa. Rozerwali dziecko na kawałki, które ugotowali i zjedli, zacierając tym samym ślady swojej zbrodni. Atena uratowała jeden kawałek – serce dziecka. Oddała je Zeusowi, a ten jak na wielkiego boga przystało, znalazł sposób na wskrzeszenie malca. Dionizos nazywał się wtedy Zagreus, a jego mamą nie była zwykła ludzka księżniczka, tylko Persefona, żona boga i pana krainy umarłych.

 

10 zmartwychwstał po 3 dniach

 

By wskrzesić małego Zagreusa, Zeus połknął jego serce, w jedynie sobie znany sposób przetransferował materiał genetyczny chłopca i jego dusze do nasienia a wraz z nim do Semele.
Dionizos to odrodzony Zagreus.
Takie jego pochodzenie tłumaczy fakt, że jest on bogiem. Kochliwi bogowie olimpijscy płodzili dzieci z ludźmi, ale były one tylko herosami za życia. Dionizos od początku jest bogiem, a przecież śmiertelniczka Semele nosiła go w swoim łonie.
Dorosły już bóg wpadł na pomysł, by wydostać z krainy zmarłych swoją ludzką matkę. Odważył się na coś, co nawet bogom nie uchodziło płazem, zszedł w zaświaty. Wyprowadził Semele. Można powiedzieć, że zmartwychwstał, bo wyszedł z tego mrocznego miejsca żywy.

 

11 wstąpił do nieba

 

Odprowadził bezpiecznie mamę do nieba.

12 ma powrócić w czasach końca

 

W połowie III wieku p.n.e. żył w Aleksandrii Dionizjusz Skytobrachion. Jak prawie każdy Grek starał się ładnie połączyć bogów innych ludów z rodzimymi. Grecy wychodzili z założenia, że bogowie są ciągle Ci sami, jedynie zmieniają imiona u różnych ludów.
W pokręconej opowieści o tym, jak to egipski bóg Amon był kiedyś królem Libii mającym boską żonę, Reę, córkę Uranosa i syna Dionizosa starał się wpleść tego boga i jego wyrocznię w greckie mity. Amon w tej opowieści traci tron, ale przepowiada, że odzyska go Dionizos po czym zapanuje on nad całym światem.
Ta opowieść to raczej poboczna historia nie mit grecki o bogach i herosach.

 

Już w starożytności ten kult nie był lubiany, ale trudno było się mu przeciwstawić. Tacy śmiałkowie mogli skończyć jako rozszarpana i pożarta ofiara orszaku Dionizosa. Wrócę do tego boga jeszcze nie raz, bo nie da się opowiedzieć o odrodzeniu, o tym jak wierzyli starożytni w nieśmiertelną duszę, zahaczając o wiarę w reinkarnację, no i o krwawych obrzędach, podczas których zwierzęta i ludzie byli składani na ołtarzu bogów.

 

Mała bibliografia
„Słownik mitologii greckiej i rzymskiej” P. Grimal
„Złota gałąź. Studia z magii i religii” G.J. Frazer
„Bogowie zeszli z Olimpu” Anna Świderkówna
„Mitologia Greków i Rzymian” Zygmunt Kubiak
„Mity greckie” Robert Graves
„Religijność starożytnych Greków” Włodzimierz Lengauer
Dionizos. Trzy szkice Włodzimierz Lengauer

 

Do napisania.
Beata

 

 


Uważasz, że artykuł może się komuś przydać – prześlij go dalej.
Chcesz być informowany o nowych wpisach na Podkopie subskrybuj go na maila (w bocznej kolumnie strony).

Pomożesz mi w utrzymaniu i rozwoju Podkopu stawiając mi „kawę” lub zostając Patronem Podkopu.

 


 

Brak komentarzy

Komentarze trzymające się tematyki artykułów na Podkopie są publikowane niezależnie od tego, czy są pozytywne czy negatywne. Te zawierające wulgaryzmy, hejterskie, spamujące linkami niezwiązanymi z komentowaną treścią, nie są publikowane. Obrażanie innych komentujących, osoby wymienione w artykule lub mnie, autora Podkopu, zaowocuje blokadą konta.

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »