Insygnia faraonów – wszystkie berła władcy Egiptu

Władcy jakich znamy z historii czy bajek mają zwykle jedno berło i jedną koronę jednak w przypadku Egiptu jak zwykle nie może być standardowo.
Koron królewskich jest kilka a berła władcy Egiptu czy też przedmioty pełniące ich rolę także występują w liczbie mnogiej a są to haka, chepesz, nechacha, cherep i uas.
Czym jest berło, skąd się wzięło w ręku władców, co symbolizuje i do czego służyło przeczytacie TU – proszę zacznijcie od tego artykułu.

Z faraońskich bereł najdziwniejsze jest usa/was – różnie nazywane przez współczesnych badaczy.
Jest ono właściwie atrybutem bogów, ale bywa też w ręku faraona, pojawia się jako amulet przy mumiach, na trumnach.
Uas to kij zakończony na dole rozwidleniem w kształcie litery „U” a na górze głową jakiegoś stwora.

 

Źródło LACMA

 

 

 

Czyja to głowa, to ciekawe pytanie bez jednoznacznej odpowiedzi.
Na pewno jakiegoś zwierzaka. Są tacy, którzy widzą w niej łeb szakala – ja osobiście go tam nie widzę. Są i tacy, którzy dostrzegli głowę pterodaktyla – też jakoś dinozaura tam nie dostrzegam. W sumie, to nawet osioł jak dla mnie by tu pasował ze względu na te długie uszyska.
Cokolwiek to jest miało związek z Tebami.
Miasto i cały nom są mocno związane z tym berłem. Nawet jego nazwa „Teby” to tyle co „miasto berła”.
To zwierzopodobne zakończenie dość mocno przypomina łeb Seta – jednego z egipskich bogów. Należy on do szuflady z etykietką „nic dobrego” i tam ma swoją zakładkę „zło”.
Set to pan chaosu, taki dość demoniczny typ, jeden ze starych bogów kraju nad Nilem.
Zwierzę, którego łeb budzi tyle pytań musiało w czasach Egiptu faraonów nie występować już nad Nilem i stąd jego dziwaczność, niejednoznaczność. Berło z głową Seta trzymał w swoim ręku inny stary bóg – Montu, to związany z Hermonthis i Tebami bóg wojownik o głowie sokoła.
Głowa sokoła spoczywała też na karku Horusa ale tych dwóch gości różniły korony.
By nie zagmatwać za bardzo powiem na razie tylko, że Horus to także jeden ze starszych bogów. W Średnim Państwie Montu traci swoją pozycję na korzyść Amona.
Z tym bogiem ma jednak związek pewne zwierzę, dość ciekawe z mojego punktu widzenia, bo jest nim wszędobylski w starych religiach byk. Tym razem chodzi o kult białego byka o czarnym pysku, ale to tak na marginesie.

 

Teraz skoro już wiemy, że berło to symbol władzy a Uas ma łeb pana chaosu można powiedzieć, że bóg czy władca trzymający je w garści mówi otoczeniu „mam tę moc, panuję nad chaosem i złem”.

 

Znacznie częściej jednak zobaczycie w rękach faraona dwa inne berła, które trzyma krzyżując je na piersi. Są to heka z hakiem na końcu – to krótki kij pasterski, który w swojej karierze jako część wyposażenia władcy i wszelkiej maści wielkich tego świata przybrał postać pastorału.
Nechacha – to krótki bicz z potrójną końcówką. O ile obydwa mocno się kojarzą z wizerunkami Ozyrysa to mają swoje o wiele starsze korzenie u starych bogów Egiptu. Tym razem chodzi o boga Busiris Anedżti. Ozyrys nie jest jego nowszą wersją bo przez pewien czas współwystępują w Delcie. Nie zmienia to faktu, że koniec końców stary bóg poszedł w zapomnienie a Ozyrys przejął całkowicie jego atrybuty.

 

Te dwa berła są wyposażeniem pasterza i mówią „bronię ale mogę także przylać niepokornym” – jak to pasterz przy robocie z owcami.

 

Berło cherep to buława/maczuga a o niej pisałam szerzej w poprzednim artykule.

Na koniec został chepesz.

 

 

 

 

To nie tyle berło co odpowiednik miecza królewskiego. Była to broń w normalnym użyciu przez około 2 tysiące lat na terenie całego Bliskiego Wschodu. Służyła do zabijania i nie trzeba tłumaczyć jaki przekaz miał wizerunek faraona wymachującego tym zakrzywionym, przypominającym sierp ostrzem nad głowami wrogów. Chepesz zanika pod koniec XIII w p.n.e.

Korony, berło, miecz, jako insygnia przetrwały praktycznie do dzisiaj ich symbolika też nie uległa zmianie. Są jak widać rzeczy nie zmieniające się, odporne na mody. Warto pamiętać o nich i właściwie odczytywać sygnał jaki wychodzi chociażby od marszałka parlamentu trzymającego laskę. Staroświeckie zwyczaje mają swoje drugie dno, o którym zapominamy a przez to nie odczytujemy pełnego przekazu, jaki dostajemy od polityków, rządów, korporacji, mediów. Ignorancja w tej materii bywa później tłumaczona tą czy inną spiskową teorią.
Tak doszłam do tematu polityki i władzy. Władza i sposób jej nadania jaki w naszej kulturze jest prawie bałwochwalczo uwielbiany to demokracja. Teoretycznie przejęliśmy ją od Greków, teoretycznie to władza ludu.
Tak – ale tylko teoretycznie.
O demokracji ateńskiej i innych niedługo a i pozostałych insygniach nieco później.

Beata

 


Uważasz, że artykuł może się komuś przydać – prześlij go dalej.
Chcesz być informowany o nowych wpisach na Podkopie subskrybuj go na maila (w bocznej kolumnie strony).

Pomożesz mi w utrzymaniu i rozwoju Podkopu stawiając mi „kawę” lub zostając Patronem Podkopu.

 


 

1 komentarz

Komentarze trzymające się tematyki artykułów na Podkopie są publikowane niezależnie od tego, czy są pozytywne czy negatywne. Te zawierające wulgaryzmy, hejterskie, spamujące linkami niezwiązanymi z komentowaną treścią, nie są publikowane. Obrażanie innych komentujących, osoby wymienione w artykule lub mnie, autora Podkopu, zaowocuje blokadą konta.

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »