Necho II – faraon który wykopał „pierwszy kanał sueski”

Necho II był faraonem XXVI dynastii, która panowała w Egipcie w latach 663-525 p.n.e.
Jest ona nazywana saicką od nazwy miasta w którym rezydowała. Dziadek Necho II, po którym odziedziczył imię, był  władcą, czy też raczej gubernatorem Sais, miasta w Dolnym Egipcie.
Samo miasto jest bardzo stare. Od czasu I dynastii, która panowała na przełomie XXXI i XXX w p.n.e. było centrum kultu bogini Neith. Jej symbol to dwie skrzyżowane strzały na tle tarczy, a jej wizerunki są zawsze przedstawiane z koroną Dolnego Egiptu na głowie.
Ona sama była przez starożytnych historyków, jak Herodot, identyfikowana jako Atena.
To w tym mieście odbywały się wielkie obchody „święta świateł’ czy też jak je nazywano „palących się lamp”, które opisał Herodot.
Po świątyni Neith, dzisiaj niestety, nic nie zostało .
To w Sais, miał Solon usłyszeć historię Atlantydy, lądu i cywilizacji zatopionej przed wiekami. Historie, która do dzisiaj jest obecna w literaturze, filmie, ale i wszelakich pseudonaukowych badaniach nad starożytnością czy źródłami naszej wiedzy, kultury, sztuki.

Dzisiaj skupię się na Egipcie, starającym się odzyskać dawną pozycje w regionie, gdy tymczasem od lat, był pod kontrolą Asyrii.
Samo państwo faraonów było rozdrobnione i podzielone na liczne księstwa. W jednych rządy sprawowali kapłani, w innych lokalni władcy wywodzący się z libijskich najemników itp.
W Sais rządził władca, który był związany z wcześniejszą, XXIV dynastią egipską.

 

 

Psametych I i ponowne zjednoczenie Egiptu.

 

 

Psametych I, ojciec Necho II, był pierwszym od dziesięcioleci faraonem, któremu udało się zjednoczyć Egipt. Pomogła mu w tym Asyria, której był lojalny przez dość długi czas. Panował aż 54 lata.
To były pracowite lata.
Wzmocnił Egipt, zreformował system władzy urzędniczej. W ciekawy sposób podporządkował sobie innych, lokalnych władców miast – księstw egipskich.
Co zrobił?
Pozwolił im utrzymać władze nad miastami, którymi rządzili, praktycznie prawie taką samą jaką mieli do tej pory, lecz musieli stać się urzędnikami państwowymi, gubernatorami. Wielu książąt poszło na ten układ.
W końcu lepszy wróbel w garści, niż uzbrojeni najemnicy faraona plądrujący pałac i pozostanie z niczym, o ile uda się uratować własną skórę.

 

 

Psametych I – władca który ponownie zjednoczył Egipt


 

 

 

 

Grecy najemnikami.

 

 

Armia Psametycha I składała się w sporej części z najemników, ale nie tylko obecnych od stuleci w Egipcie Libijczyków, lecz także na Grekach. Za panowania Necho II, to oni zbudowali dla Egiptu flotę. Za żołnierzami greckimi przyszły ich rodziny i kupcy. Obecność Greków stawała się coraz bardziej widoczna i znacząca w życiu politycznym i gospodarczym państwa faraonów.

Koniec panowania tego władcy, to czas dużych perturbacji politycznych i militarnych w rejonie od Nilu po Mezopotamię.
W 612 roku upada Niniwa.
To wydarzenie jest przyjmowane jako koniec Asyrii, jednak jej ostatni władca z nielicznymi wiernymi oddziałami, nadal walczy.

 

 

Necho – faraon znany z kart Biblii.

 

 

Necho obejmuje rządy nad krajem właśnie wtedy gdy status quo wali się na łeb na szyję. Nowy faraon jest lojalny wobec Asyrii, która już praktyczniej jest tylko wspomnieniem. Rusza na pomoc ostatniemu jej władcy, Aszur-uballitowi II, który schronił się w Harranie z nielicznym wojskiem u boku.

W 609 r p.n.e. rusza ponownie przeciw Babilończykom, by pomóc niedobitkom Asyryjskim, ale głównie po to, by umocnić swoją pozycję w Syrii. W drodze na północ, licznemu wojsku faraona, pod Megiddo, drogę zagradza Jozjasz, król Judy.
Ten ruch mądrego króla, reformatora, jest niezrozumiały i co tu ukrywać, dość  głupi.
W tym samobójczym akcie, niesie pomoc w sumie niezagrożonym poważnie Babilończykom. Tym samym, którzy za kilka lat połkną Judeę.
Dziwna krótkowzroczność władcy.
Jozjasz ginie w bitwie, a faraon przejmuje kontrolę nad krajem i nakłada na Judę daninę w wysokości 100 talentów srebra i talent złota.
Tak, te wydarzenia opisuje Biblia w 2 Księdze Królewskiej 23,28-56 i 24,7

 

 

„Pozostałe zaś sprawy Jozjasza i wszystko, czego dokonał, zapisane jest w Księdze Dziejów Królów Judzkich. Za jego czasów wyruszył faraon Necho, król egipski, przeciwko królowi asyryjskiemu nad rzekę Eufrat. Gdy król Jozjasz wyprawił się, aby się z nim potykać, ten, gdy go zobaczył, pozbawił go życia pod Megiddo. Dworzanie jego wywieźli go na wozie już umarłego z Megiddo i sprowadzili do Jeruzalemu, i pochowali w jego grobie. Prosty lud zaś wziął Jehoachaza, syna Jozjasza, i namaściwszy go, obwołali go królem w miejsce jego ojca. Jehoachaz miał dwadzieścia trzy lata, gdy objął władzę królewską, a w Jeruzalemie panował trzy miesiące. Matka jego nazywała się Chamutal, była córką Jeremiasza, a pochodziła z Libny. A czynił on to, co złe w oczach Pana, we wszystkim tak, jak czynili jego praojcowie. Faraon Necho uwięził go w Ribli, w ziemi Chamat, usuwając go od sprawowania władzy królewskiej w Jeruzalemie i nałożył na kraj jako haracz sto talentów srebra i talent złota. W miejsce Jozjasza ustanowił faraon Necho królem Eljakima, syna Jozjasza, zmieniając jego imię na Jehojakim, Jehoachaza zaś zabrał z sobą; lecz gdy przybył do Egiptu, umarł tam. Jehojakim płacił faraonowi srebrem i złotem, lecz nałożył na kraj podatek, aby móc te pieniądze dostarczyć według nakazu faraona. Od każdego według oszacowania pobierał srebro i złoto od prostego ludu, aby móc spłacić faraona Necho. Jehojakim miał dwadzieścia pięć lat, gdy objął władzę królewską, a panował jedenaście lat w Jeruzalemie. (…) Król egipski już odtąd nie wychodził ze swego kraju, ponieważ król babiloński podbił wszystko, co należało do króla egipskiego, od Potoku Egipskiego aż do rzeki Eufratu.„

 

 

Kolejna kampania Necho przeciw Babilończykom kończy się dla niego sromotną klęską, którą ponosi w 605 r p.n.e. pod Kerkemisz.
Od tego momentu, wiadomo kto jest numerem jeden w regionie – Babilonia.
Panowanie Necho to jednak nie tylko wojny.

 

 

Przekopać kanał, połączyć morza.

 

 

Strabon mówi o pewnym przedsięwzięciu faraona. Dość szalonym.
Powrócił on mianowicie do starego pomysłu, zbudowania kanału łączącego Morze Śródziemne i Czerwone.
Prace ruszyły na wielką skalę.
120 tys robotników wzięło się do pracy. Kanał biegł od jednej z odnóg delty Nilu, na wysokości El-Zakazik, na wschód w kierunku dzisiejszej Ismailii, to znaczy 15 km na południe od niej, by połączyć się z Wielkim Jeziorem Gorzkim. Kolejny odcinek miał połączyć jezioro z Morzem Czerwonym na wysokości Suezu.
Necho, prac nie dokończył.
Miał je kontynuować Dariusz I.
No i tu już starożytni kronikarze nie są zgodni. Według jednych, przerwał je bo nie poradził sobie z różnicami poziomu wód. Według innych dokończył budowę.
Wiemy, że także Ptolemeusze starali się uruchomić te drogę morską.

 

Może pewnego dnia, łopata jakiegoś archeologa, odkopie stary kanał Necho i dowiemy się, jak daleko umożliwił transport drogą morską towarów i czy okręty fenickie, wpłynęły na Morze Czerwone, czy też je tam przetransportowano drogą lądową, nim ruszyły na wielka wyprawę.

 

 

Oni opłynęli Afrykę.

 

 

Otóż, wysłał on fenickich żeglarzy w podróż  badawczą. Mieli opłynąć Afrykę, wyruszając z portu nad Morzem Czerwonym. Podobno, dokonali tego w 600 r p.n.e., a wyprawa trwała nieco ponad dwa lata. Wrócili do Egiptu przepływając Słupy Heraklesa, Morzem Śródziemnym dopłynęli do  delty Nilu.
Czy to możliwe?
Hm…
Herodot powątpiewa, bo Fenicjanie twierdzili:

A opowiadali oni – co mnie nie wydaje się wiarogodne, może jednak komuś innemu – że podczas swej jazdy dokoła Libii mieli słońce po prawej stronie.

No i tu muszę powiedzieć,  że jak dla mnie, to gdyby wracając po opłynięciu Afryki i płynąc do Słupów Heraklesa (Cieśnina Gibraltarska) mieli je wschodzące z innej strony byłoby to rzeczą dziwną.
Opowieść żeglarzy ma ręce i nogi.
Czy jednak faktycznie dokonali tego?
Nie wiadomo.

 

Beata

 


Podobał Ci się artykuł?
Zostaw komentarz, polub go na Facebooku.
Uważasz, że może się komuś przydać prześlij go dalej.
Chcesz być informowany o nowych wpisach na Podkopie subskrybuj go na maila (w bocznej kolumnie strony).


 

1 komentarz

  • dar10ko 9 marca, 2018 at 18:38

    Polecam dwutomową powieść „Necho”, która oparta jest na wydarzeniach opowiedzianych przez Beatę. Tekst jest literacki nie historyczny, myślę więc, że jest bardziej ciekawy od tej przecież niezwykłej historii, zapomnianej.

Komentarze trzymające się tematyki artykułów na Podkopie są publikowane niezależnie od tego, czy są pozytywne czy negatywne. Te zawierające wulgaryzmy, hejterskie, spamujące linkami niezwiązanymi z komentowaną treścią, nie są publikowane. Obrażanie innych komentujących, osoby wymienione w artykule lub mnie, autora Podkopu, zaowocuje blokadą konta.

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »