Zwiedzając Jerozolimę panowie Robinson i Smith zapuścili się nad sadzawkę Siloe.
Ta sadzawka to świadek cudu opisanego w Ewangelii Jana 9, 1-8:
„A przechodząc, ujrzał człowieka ślepego od urodzenia. I zapytali go uczniowie jego, mówiąc: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy rodzice jego, że się ślepym urodził? Odpowiedział Jezus: Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, lecz aby się na nim objawiły dzieła Boże. Musimy wykonywać dzieła tego, który mnie posłał, póki dzień jest; nadchodzi noc, gdy nikt nie będzie mógł działać. Póki jestem na świecie, jestem światłością świata. Po tych słowach splunął na ziemię i ze śliny uczynił błoto, i to błoto nałożył na oczy ślepego. I rzekł do niego: Idź i obmyj się w sadzawce Syloe (to znaczy Posłany). Odszedł tedy i obmył się, i wrócił z odzyskanym wzrokiem.”
Do 2004 roku, to co ukazywało się oczom ludzi zwiedzających było ledwie cieniem dawnej sadzawki Siloe. Widzieli malutki, wąski basenik, z którego wystawały pozostałości jakichś kolumn. By dostać się do wody trzeba było zejść wąskimi i stromymi schodami przyklejonymi do muru.
Cały basen Siloe miał ledwie 16m długości i nieco ponad 5 szerokości. Miejsce, w którym było zagłębienie wypełnione wodą zajmowało mniej niż połowę podanej szerokości.
Nic specjalnego.
Ta marna sadzawka była w rzeczywistości pozostałością bizantyjskiej przebudówki.
Jak to mieli w zwyczaju bizantyjscy cesarze a zwłaszcza cesarzowe, na miejscach które identyfikowali jako znane z Biblii lub związane z postaciami biblijnymi stawiali kościoły.
Tę sadzawkę kościołem udekorowała cesarzowa Eudoksja w V wieku. Kościół stał na resztkach starych kolumn z czasów Heroda.
Czas nie obszedł się łaskawie z cesarską budowlą. Nie istnieje od dawna.
Wszystko co pozostało to trochę posadzki, kawałek kolumny i przebudowana na maleństwo sadzawka Siloam.
Jak o tej płytkiej i przydługiej kałuży mógł napisać Izajasz 22,8-9
„A ty spoglądałeś w owym dniu na zbroje Leśnego Pałacu, i oglądaliście szczerby w murze grodu Dawida – a były liczne – i zbieraliście wody Dolnej Sadzawki.”
Ileż oni mogli nazbierać wody w tej kałuży?
Przecież ta sadzawka to zbiornik na wodę dla miasta, którą zbudował król Ezechiasz!
Pozostałe zaś sprawy Hiskiasza i cała jego potęga, i to, że zbudował zbiornik na wodę i wodociąg i że doprowadził wodę do miasta, zapisane jest w Księdze Dziejów Królów Judzkich. 2Ks.Królewska 20,20
Coś tu nie grało.
Biblia mówi o zbiorniku, a tu mamy to coś!
Tajemnica różnicy wielkości między tym maleństwem, które można było zobaczyć w Jerozolimie, a nazywano Sadzawką Siloe a biblijnym zbiornikiem Siloe wyjaśniła się w 2004 roku.
Potrzebna była do tego spora awaria. Padła kanalizacja w okolicy.
Zaczęto kopać w poszukiwaniu rury. To co ukazało się robotnikom nie było jednak pękniętą rurą kanalizacyjną a schodami.
Bardzo szerokimi schodami schodzącymi do dużego basenu!
Pracami wykopaliskowymi kieruje tu Eli Shukron z Urzędu Starożytności Izraela.
Niestety są one utrudnione ponieważ część basenu leżu na terenie należącym do kościoła prawosławnego. Dokładniej rzecz ujmując, część basenu z czasów Jezusa jest przykryta grządkami z cebulką, kapustą i porośnięta drzewkami figowymi. Jest tam po prostu ogród.
Ciężko jest się dogadać archeologom z mnichami i nie wiadomo kiedy będzie – o ile w ogóle, można poznać całkowite wymiary zbiornika.
Na razie wiemy, że miał 68 metrów długości i prowadziły do niego bardzo szerokie schody.
Jak to się stało,że taki basen zniknął bez śladu?
Zbudowano go w dolince, do której po zboczu przez lata, dziesiątki lat spływało błotko, śmieci itp.
Nie trzeba było długo czekać, by bez systematycznego czyszczenia zbiornik zapełnił się ziemią, gruzem i innymi rzeczami/śmieciami.
To co odnaleziono jest bez wątpienia basenem zbudowanym przy sadzawce w I w. p.n.e.
Można to dosyć dokładnie wydatować, tak po drobiazgach znalezionych w okolicy jak i dzięki tynkowi. Ze względu na rodzaj skał i możliwość utraty wody przez jej przenikanie w podłoże, wszelkie zbiorniki wodne były uszczelniane tynkiem. Najczęściej kilkoma warstwami.
Jako budowniczego basenu możemy wskazać z dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością – bo czasem jest to naprawdę 99,99% ale ciągle nie 100% – na króla Judei Aleksandra Janneusa, który panował w latach 103 r. p.n.e. – 76 r. p.n.e. zatwardziałego saduceusza i delikatnie mówiąc nie znoszącego sprzeciwu władcy.
Kres użytkowania zbiornika położyło zdobycie i zburzenie miasta w 70 r. n.e. przez Rzymian.
Mamy więc odkryty już basenik bizantyjski, basen z czasów Jezusa ale ciągle brak zbiornika zbudowanego przez króla Ezehiasza.
Ten wczesny zbiornik został zniszczony prawdopodobnie przez babilończyków podczas zdobycia miasta w 586 p.n.e.
Wróćmy jednak do wizyty Robinsona i Smitha w sadzawce Siloam.
Sadzawka to jedno, a doprowadzenie wody do niej to drugie.
Właśnie źródła zasilającego sadzawkę w wodę szukał Robinson.
Źróło to sadzawkę łączył Tunel Ezechiasza – woda dla Jeruzalem
Beata