Króla Achaba 2 000 rydwanów – stela z Kurkh

W British Museum, pod numerem BM 118884 kryje się stela z Kurkh.
Została odkryta przez J.E. Taylora w 1861 roku w kurdyjskiej wsi Kurkh, której zawdzięcza swoją nazwę. Stela, to mierzący ponad 2 metry wysokości, szeroki na prawie 90 cm i gruby na 23 cm, kawał pokrytego reliefem wapienia.
Centralną część zajmuje  pokaźnych rozmiarów postać fundatora, czyli Salmanasara III.

 

Stela z Kurkh Źródło
Stela z Kurkh
Źródło ©The Trustees of the British Museum

 

 

Jest to dość majestatyczny wizerunek mężczyzny z precyzyjnie uplecioną brodą i fryzurą, ubranego w szatę do kostek, ozdobioną pasami frędzli. To taki asyryjski tym mocnego faceta, jakkolwiek nam  te loczki na brodzie i długich włosach, mogą się tak nie kojarzyć.
Na głowie władcy jest nakrycie przypominające fez, tyle że ono jest z kolei bez frędzla, dla współczesnego modelu tego donicowatego nakrycia głowy tak typowego. No cóż moda zmienną jest.

Król jest przedstawiony profilem, a przed jego twarzą mamy kilka symboli.
To symbole bogów, których czcił.
Kogóż tam mamy?

 

Zdjęcie David Castor
Stela Kurkh

 

Są to, patrząc od najwyżej położonego:
skrzydlaty dysk boga Aszura,
sześcioramienna gwiazda bogini Isztar,
rogata korona boga Anu,
dysk i półksiężyc boga Sina.

Jest i tekst.
To linie krzaczkowatego akadyjskiego pisma, pokrywającego nie tylko wolną przestrzeń na steli, ale i wizerunek króla. Można powiedzieć, że go pobazgrali. Cały tekst, to opis 6 pierwszych lat jego panowania.
O tym asyryjskim królu było już wspomniane na Podkopie. To ten sam władca, przed którym pacnął na kolana i walił głową w ziemie Jehu, król w smerfowej czapce na głowie.

Salmanasar III panował w latach od 858 r p.n.e. do 825 r p.n.e.
To bardzo długo jak na władcę Asyrii.
Przejął kraj rządzony wcześniej bardzo twardą ręką ojca, Aszurnasirpala II.
Syn odziedziczył silniejsze państwo, bogate i bogacące się corocznie wraz z wpływającymi do skarbca daninami uzależnionych królestw, rządzone strachem, terrorem.

Na steli opisane są zwycięstwa Salmanasara z początku jego panowania.
Tak bardzo chwali ona króla, że nawet w bitwie pod Karkar według steli zwyciężył.

Bitwa pod Karkar, należy do tych największych w starożytności.
Miasto Karkar leżało na terenie dzisiejszej północnej Syrii.
Starły się tam armie króla Asyrii i koalicji złożonej z 12 zbuntowanych królów, pod przewodnictwem władcy Damaszku Ben-Hadada, zwanego również Hadadezer , o którym mowa na steli z Dan tu, króla Izraela Achaba oraz króla Hamatu Iruleni.
Bitwa miała miejsce w 853 r p.n.e.

Z tekstu  ze steli, uzyskujemy sporo istotnych informacji jak choćby to, że Achab wystawił do bitwy 2 000 rydwanów i 10 000 żołnierzy. Sporo.
Aram, królestwo Hadadazera, było w tym czasie dużym graczem na arenie międzynarodowej. Do bitwy Damaszek wystawił  jednak tylko 1200 rydwanów, 1 200 jeźdźców i 20 000 żołnierzy.
Hamat dał 700 jeźdźców, 700 rydwanów i 10 000 żołnierzy.
Asyryjczycy wystawili ogromna armię, 100 000 ludzi przeciw siłom koalicji.
Straty po obydwu stronach były ogromne. Salmanasar uznał się za zwycięzce w bitwie.
Dziwne to jednak byłoby zwycięstwo według miary asyryjskiej, bo nikt mu danin po nim nie płacił, korzyści nie odniósł żadnej. Wiele wskazuje na to, że  bitwa nie przechyliła szali zwycięstwa ani na stronę srogiej Asyrii, ani na stronę koalicji zbuntowanych królestw.

Wracając do liczby wojska, które tam się starło.
Skoro Achab, mógł sobie pozwolić na wystawienie tak dużych sił do tej bitwy, to obraz Izraela, jako nie liczącego się malutkiego królestwa wali się na łeb na szyję.

Gdyby Izrael był słabym krajem, o słabej armii, z władcą nie liczącym się w regionie, nie prowadziłby wojny z silnym Damaszkiem, w okresie gdy nie tworzyli koalicji antyasyryjskiej. Bo te dwa królestwa nie zawsze żyły w pokoju.
No i mamy jeszcze stele z Dan, o czym nie należy zapominać. Ona mówi również o rozkładzie sił w regionie.

Sama stela Salmanasara III przypomina wypisz wymaluj podobną, którą postawił jego ojciec, Aszurnasirpal II. Król, który pokonanych buntowników wbijał na pal.
Był taką wczesną wersją Vlada Palownika

 

karkar

 

Beata

 

2 komentarze

  1. Gre says:

    Bardzo ciekawe. Nigdy nie pomyślałabym, że istnieli tacy władcy i że toczyły się takie rzeczy.

    1. Podkop says:

      Wojny ludzie lubili prowadzić od zawsze jak widać.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Translate »