Starożytni jerozolimscy graficiarze pojawili się kilka dni temu na stronie Israel Antiquities Authority.
Na ścianach mykwy ( to basen służący do rytualnych obmyć nakazanych Prawem Mojżeszowym; obmywano się przez całkowite zanurzenie w wodzie), pochodzącej z czasów Drugiej Świątyni, z I w.n.e.
Mykwa została odkryta niedawno podczas prac budowlanych.
W Jerozolimie budowa czegokolwiek może zakończyć się ciekawym odkryciem i zatrzymaniem prac budowlanych, przez konieczność prowadzenia wykopalisk ratunkowych. W Polsce takie sytuacje również miewają miejsce. Ciekawi mnie zawsze różne podejście ludzi do takiego zatrzymania prac nad budową czegoś tam.
Rozumiem nerwy budowlańców i firm związanych terminami, ale są rzeczy, których na pieniądze nie da się przeliczyć. Oczywiście można wszystko przeorać, bo co tam kogoś obchodzi skąd pochodzi i jakie są jego korzenie, jakieś domy czy groby sprzed stuleci, tysiącleci. Znalezione ozdoby, które nosił ktoś tam żyjący 2500 lat temu – skoro są złote można przetopić i zarobić kilkaset złotych na skupie …
Można nie widzieć nic poza swoim własnym pełnym brzuchem.
Dobra, koniec bo się nakręcę a miał być miły, wakacyjny wpis o graficiarzach.
Graffiti ma dwie twarze. Ta którą lubię to mądre obrazy dające do myślenia i będące ozdobą czasem szarego betonowego świata, w którym żyjemy.
O Banksym i innych rysownikach wzorujących się na nim słyszeliście?
To graffiti w tym stylu.
![Żródło](http://www.podkop.com/wp-content/uploads/2015/08/banksy.jpg)
Graffiti było od zawsze. To co teraz powiem zabrzmi obrazoburczo ale takie rysunki naskalne, które również kocham, mogły być po prostu pradawną notatką, artystycznym wyżyciem się twórcy, zwykłym graffiti bazgranym z nudów lub czymś tam więcej – duchowym, magicznym.
Tak naprawdę to każda z tych możliwości jest równie prawdopodobna.
![Takie rysunki mozna zaleźć w niektórych jaskiniach. Nie zła kreska prawda? Źródło](http://www.podkop.com/wp-content/uploads/2015/08/malarstwo-naskalne.jpg)
Źródło
Poza takim graffiti jest i było bazgranie po ścianach.
Ryto i malowano prymitywne symbole, jakieś tam rysunki i oczywiście podpisy w stylu „Jan z Pcimia tu był”. Czasem napisy miały przekazywać jakieś informacje – takie są odnajdywane na ścianach więzień.
W jerozolimskiej mykwie odnaleziono ten drugi rodzaj graffiti. Jakieś wyskrobane rysunki, podpisy, może teksty. Część namalowana węglem. Są tam łodzie, palmy i inne rośliny.
![Jerozolimskie graffiti. Źródło](http://www.podkop.com/wp-content/uploads/2015/08/graffiti-1024x680.jpg)
Źródło
Na tym filmie zobaczycie co odnaleziono.
Za jakiś czas okaże się czy to tylko bazgroły wandali, czy coś więcej, ale w to więcej jakoś wątpię.
Jedno jest pewne, że ludzie są tacy sami niezależnie od tego kiedy żyją na tej planecie.
Ten wniosek może podnosić na duchu a może i wbić w doła.
Artykuł o graffiti w Israel Antiquities Authority. (ang)
O tym samym pisze Haaretz (ang)
Beata